Na “manhattanie” w Łęknicy hitami są masło i papierosy, ale polska oferta dla Niemców jest dużo szersza. Na samym brzegu Nysy Łużyckiej od 35 lat kwitnie handel, z którego żyje przygraniczna miejscowość. — Niemcy targowanie się mają we krwi. Rozumiem jeszcze przy kurtce. Ale oni chcą rabat na rękawiczki za jedno euro — słyszymy od sprzedawców. O Niemcach mówią wprost: widać, że u nich coraz gorzej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *